*Dzień 7* Sprzątanie
Na łóżko narzucona była kołdra.
Nie myślała – przecież nie żyła.
Na łóżku leżała również wiązanka.
Wiązanka złożona z kwiatów malin.
Kto by przypuszczał coś takiego!
W pokoju stała również szafa.
W szafie zaś wisiały wieszaki.
Co to były za wieszaki!
Drewniane, druciane, plastikowe i szklane.
Cały ten pokój był dziwny.
Nie było w nim nikogo.
Kogokolwiek, kto zajmowałby się wszystkim.
Kołdra, wiązanka, wieszaki – wszystko czekało.
Kurz już dawno je pokrył.
Gruba warstwa brudu zasłaniała fakturę.
Nikt nie chciał tego sprzątnąć.
Mieszkanie stało tak kompletnie puste.
Nie stałoby, gdyby facet żył.
Robił jakieś krzywe, pokrętne interesy.
Więc go w końcu sprzątnęli.
Komentarze
Prześlij komentarz